Henryk Sułkowski
Postać podporucznika marynarki Henryka Sułkowskiego
jest praktycznie nieznana poza Płockiem, choć ze wszech miar zasługuje na poznanie i szacunek.
Podczas walk o miasto w 18 sierpnia młody marynarz wykazał się zimną krwią i odwagą, walcząc pod
huraganowym ogniem nieprzyjacielskiej artylerii.
Henryk
Sułkowski (1897 – 1940) urodził się w Jampolu na Polesiu. Jako nastolatek wybrał studia w Morskim
Korpusie Kadetów, a później w Wyższej Szkole Morskiej w Petersburgu. Kiedy Polska odzyskała
niepodległość młody marynarz nie wahał się i już w kwietniu 1919 r. jako ochotnik wstąpił do
Polskiej Marynarki Wojennej. Początki tej formacji były skromne, Polska składająca się z ziem
Królestwa Kongresowego oraz Galicji nie miała dostępu do morza. Trzonem tego rodzaju sił zbrojnych
były flotylle rzeczne: Flotylla Wiślana i Flotylla Piński. Początkowo nasz bohater służył we
Flotylli Pińskiej, a w 1920 r. służył we Flotylli Wiślanej. Do jej zadań należała obrona przepraw na
rzece oraz wsparcie artyleryjskie polskich oddziałów lądowych broniących Płocka przed atakami wojsk
bolszewickich.
Podporucznik marynarki Henryk Sułkowski był I
oficerem na statku „Wawel”. Jego jednostka wchodziła w skład III dywizjonu ciężkich statków
uzbrojonych, dowodzonego przez porucznika marynarki Nahorskiego. Dowódca dywizjonu dowodził na
„Wawelu”. Marynarze flotylli walczyli z wielkim męstwem, 16 sierpnia 1920 r. statki „Batory”,
„Wawel” oraz trzy motorówki stoczyły zaciętą walkę z wojskami nieprzyjaciela, które wkroczyły do
Dobrzynia. W rezultacie ostrzału polskich jednostek pływających wrogie oddziały musiały opuścić
miasto.
Jednak najcięższe walki z bolszewikami marynarzom przyszło stoczyć w
obronie Płocka w dniach 18 – 19 sierpnia. 18 sierpnia miasto zostało zaatakowane przez III
Korpus Konny Gaja Bżyszkiana. Obrońcy Płocka nie spodziewali się ataku, wiedziano o sukcesach
polskiej kontrofensywy, polskie oddziały zgodnie z założeniami miały wkrótce atakować wojska
nieprzyjacielskie. Atak wrogiej kawalerii był zaskoczeniem dla mieszkańców i oddziałów
stacjonujących w mieście. Większość polskich żołnierzy stanowili ochotnicy, których doświadczenie
bojowe było znikome. Bolszewiccy żołnierze wdarli się do miasta. Mieszkańcy otrząsnęli się z
początkowej paniki i zaczęli samorzutnie organizować obronę wokół Rynku Kanonicznego. Oficerom udało
się powstrzymać uciekających żołnierzy i stopniowo zaczęli stawiać opór najeźdźcom. W różnych
częściach miast powstały punkty oporu oraz barykady. Ludność cywilna z wielkim zaangażowaniem
pomagała polskim żołnierzom. Przez most zaczęły przybywać do Płocka polskie oddziały.
18 sierpnia jednostki „Wawel”, „Stefan Batory” i trzy motorówki z
Flotylli Wiślanej wypłynęły w kierunku Dobrzynia. Grupą tą dowodził podporucznik marynarki Henryk
Sułkowski. Po dopłynięciu do Dobrzynia, z jednostek wysłano patrol, który został ostrzelany przez
nieprzyjacielskich żołnierzy. Kiedy jednostki dowodzone przez Henryka Sułkowskiego dotarły do Płocka, wsparły swym ogniem statek „Minister” ostrzeliwany przez Rosjan. Silny ostrzał nieprzyjacielski
spowodował straty wśród polskich marynarzy. Zginęli marynarze na „Stefanie Batorym”, a ostrzelana
jednostka osiadła na mieliźnie. Wawel wziął także na hol inne jednostki z płockiego portu, aby nie
dostały się w ręce nieprzyjaciela.
1 września 1920 r. w Toruniu
odbyła się uroczystość odznaczenia marynarzy Flotylli Wiślanej. Na pokładzie „Stefana Batorego” najdzielniejsi z obrońców zostali
odznaczeni Orderami Wojskowymi Virtuti Militari, wśród nich podporucznik marynarki Henryk Sułkowski. Po
zakończeniu działań wojennych bohaterski marynarz zajął się prowadzeniem rodzinnego majątku. We
wrześniu 1939 r. Henryk Sułkowski został zmobilizowany do Flotylli Pińskiej. Dowodził grupą kutrów
na Prypeci. Po agresji sowieckiej na Polskę, Sułkowski dostał się do rosyjskiej niewoli. Znalazł się
w obozie NKWD w Ostaszkowie. Został zamordowany na wiosnę 1940 r. Pochowano go na cmentarzu w
Miednoje.
Literatura
G. Gołębiowski, Obrona Płocka
przed wojskami bolszewickimi 18 - 19 sierpnia 1920, Płock 2015.