Piotr Niedurny



Piotr Niedurny był zasłużonym działaczem społecznym i politycznym, walczącym o prawa Górnoślązaków i przyłączenie regionu do Polski. Za swoją nieustępliwą walkę o polskość tej ziemi zapłacił najwyższą cenę.

Sensem mojego życia była walka o prawa Ślązaków dyskryminowanych i zastraszanych przez Niemców, walka o polskość Górnego Śląska i połączenie tej krainy z Macierzą! Budziłem świadomość narodową swoich braci, broniłem ich przed niemieckim terrorem i wyzyskiem. Miałem świadomość z ogromu trudności które musiałem pokonać, aby pomóc wyzyskiwanym i germanizowanym braciom. Walczyłem o poprawę ich warunków życia i pracy, starałem się pokazać im, że tylko przyłączenie Śląska do Polski zapewni im lepsze życie. 

W 1909 r. współtworzyłem Koło Polskie w Nowym Bytomiu, której członkowie popularyzowali polską kulturę i historię. Rozprowadzaliśmy polskie gazety i książki, budząc ducha narodowego wśród Ślązaków. Krzewienie polskości na każdym kroku, to było moim celem. W 1910 r. założyłem w Nowym Bytomiu filię Zjednoczenia Zawodowego Polskiego. Organizacja ta broniła polskich pracowników w sporach z niemieckimi pracodawcami. Podczas wyborów do korporacji miejskich. Zjednoczenie wystąpiło z listami, na których znaleźli się polscy kandydaci. Był to wydarzenie bez precedensu w historii Nowego Bytomia! Moje działania zostały docenione przez moich współbraci, 25 listopada 1918 roku na polskim wiecu w Czarnym Lesie zostałem wybrany przewodniczącym Rady Ludowej. Naszym zadaniem była praca na rzecz połączenia Górnego Śląska z Polską. 

Odzyskanie przez Polskę niepodległości w listopadzie 1918 r., zmartwychwstanie ukochanej Ojczyzny, spowodowało, że z jeszcze większym zapałam angażowałem się w działalność niepodległościową. Tu, na śląskiej ziemi wraz z tymi, którzy ukochali Polskę, współtworzyłem kolejne organizacje, które krzewiły polskość wśród Górnoślązaków. W 1919 roku zorganizowaliśmy publiczne obchody święta narodowego Konstytucji 3 maja. Serce rosło na taki widok! W tym samym roku wstąpiłem do Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska.

Moje działania były solą w oku Niemców, którzy za wszelką cenę chcieli utrzymać Śląsk i wszelkimi sposobami zwalczali wszystko co polskie. Wiedziałem, do czego są zdolni. Pobicie i zabójstwa działaczy polskich przez niemieckich fanatyków nie były czymś wyjątkowym. Oskarżano mnie o podburzanie robotników przeciwko niemieckim władzom kopalni. W obawie o swoje życie, musiałem się ukrywać…

Strona wykorzystuje COOKIES w celach statystycznych, bezpieczeństwa oraz prawidłowego działania serwisu.
Jeśli nie wyrażasz na to zgody, wyłącz obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Więcej informacji Zgadzam się